603. Kiedy jestem w górach nie istnieje świat zewnętrzny, zgiełk i pośpiech. Jest tylko natura i życie razem z jej rytmem.

603. Kiedy jestem w górach nie istnieje świat zewnętrzny, zgiełk i pośpiech. Jest tylko natura i życie razem z jej rytmem.

Aparat: Sony - EXIF
Model: D5803
Przys?ona: f/2.0
Ogniskowa: 4.6mm
Na?wietlanie: 10/25000
ISO: 50

moje apogeum!

Od ostatniego postu minął tydzień. Tylko tydzień i aż tydzień. 

Czasami naprawdę zastanawiam się jak ja to robię, że dostaję to czego chcę. I czasami mogę powiedzieć, że mam szczęście...

Od początku.

Na weekend wyjechałam w góry. W zasadzie przed samym wyjazdem chciałam zrezygnować, ponieważ nie miałam humoru a w glowie jedną myśl. To trzy dni bez zobaczenia go. Do tego wiedziałam, że cały weekend zapowiada się mokro, ponieważ wrócił sąsiad i panowie to oblewali. Ostatecznie pod naciskiem dziewczyn - pojechałam. Zdecydowałam się na godzine przed odjazdem autobusu, spakowałam w kwadrans. No i z ciężkim sercem, zniknęłam. Żałowałam, ale z obecnej perspektywy, nie żałuję. 

Dzięki temu wyjazdowi, wiem, że mu zależy, że potrafi tęsknić. Odkrywam w nim coraz więcej uczuć, których myślę, że się sam nie spodziewał.

No i jak zostało to powiedziane. Zakopane uratowało moje dziewictwo. W przeciwieństwie do niektórych, którzy nad ranem popłynęli.

Mimo, że mnie nie było i tak wiedziałam co się dzieje. A działo się dużo. 

Okazuje się, że znaczę dla ludzi tutaj, naprawdę wiele, mimo, że nie pokazują tego. Pirat, którego Wam opisywałam ostatnio, jest o mnie ewidentnie zazdrosny. I trochę mnie to fascynuje a trochę przeraża. Pisał do mnie w nocy, kiedy byłam w Zakopanem. Wysyłał swoje zdjęcia. Żalił się. I wiem tyle, że nie jest szczęśliwy, chociaż chce stworzyć wokół siebie taką otoczkę.

Nie było mnie 2,5 doby. A podobno temat mnie był niewyczerpany. Jakieś podteksty i nie tylko. Ciągle padało moje imię. Brakowało im mnie, jemu. Widziałam jak patrzył na mnie w niedzielę. Jak nie mógł oderwać wzroku, jaki był. A ja się odjebałam. Tak, bardzo. Bo chciałam, bo potrzebowałam. Wiem jak to działa na niego. Do tego piłam na mieście. Wróciłam do akademika, otworzyłyśmy z dziewczynami wino, były pomarańcze, ptasie mleczko. Impreza. Oni wrócili, też pili. Impreza. Ich dzień 3. Nie robiłam nic żeby go pokusić, oprócz tego, że byłam. Zrobiłam tyle, że usiadłam. Między nim i drugim chłopakiem. A tamten zaczął mnie wychwalać. Ta zazdrość w nim. Od razu jego ręce przy mnie, obejmowanie mnie, jakieś niby niewinne dotykanie. Idziemy myć naczynia. I całujemy się przy zlewie. I kapie z gąbek piana, ale nam to nie przeszkadza. A potem idę na balkon. I go nie wołam, ale wiem, że idzie za mną. Ze mną. I wszyscy na składzie wiedzą, że zniknęliśmy, razem. I znowu się całujemy i dostaję mało moralne propozycje, na które kolejny raz się nie godzę, chociaż wiem, że tego chcę.

I dowiaduje się, że dzień wcześniej zamiast iść spać, siedział na krześle, chociaż na nim prawie spał. A na pytanie czy idzie spać, odpowiadał, że nie ponieważ czeka. Czeka. Na co? A raczej na kogo. Teraz wiem, że na mnie.

Jestem przekonana, że stanie się to prędzej czy później. Chciałabym czekać do czerwca. Ale po drodze są juwenalia, na których okazuje się, że nie mogę być bo wyjeżdzam na 3 dni. Więc. Nawet mam prognozowaną datę tej nocy.




I będzie "patrz, znowu zniknęli razem..." 









Megera











P.S Pisałam tą notkę prawie godzinę i nie jestem zadowolona z efektu końcowego, ale tak trudno ubrać w słowa to co dzieje się w moim życiu...

Link do wpisu:

Komentarze

kikusia1225
71 miesięcy temu

Odkąd cię znam to nie apodziewalam sie takiej notki po tobie. Ale wiesz co? Zależy ci sie to wszystko, masz kogoś komu zależy na tobie i w wzajemnością. Także mała dawaj czadu. Uwodz go ile sie da i zdobądz. Nadchodzi twój czas

kikusia1225: Odkąd cię znam to nie apodziewalam sie takiej notki po tobie. Ale wiesz co? Zależy ci sie to wszystko, masz kogoś komu zależy na tobie i w wzajemnością. Także mała dawaj czadu. Uwodz go ile sie da i zdobądz. Nadchodzi twój czas

odpowiedz

Reklama
71 miesięcy temu

pogmatwane
71 miesięcy temu

kikusia1225:
Właśnie tak, to trzeba działać

pogmatwane: kikusia1225: Właśnie tak, to trzeba działać

odpowiedz

Dodaj komentarz

Użytkownik megera chce wiedzieć kto komentuje. Żeby zostawić komentarz zaloguj się lub załóż konto zupełnie za darmo!

Poleć to zdjęcie znajomym

603. Kiedy jestem w górach nie istnieje świat zewnętrzny, zgiełk i pośpiech. Jest tylko natura i życie razem z jej rytmem.  :: Od ostatniego postu minął tydzień. Tylko tydzień i aż tydzień. 
Czasa<br />mi naprawdę zas

Podaj swój adres e-mail

Podaj adresy e-mail znajomych

Napisz wiadomość

Przepisz kod z obrazka:

 

 

Moje ostatnie wpisy

  • 657. Smutno mi, smutno mi Boże...  :: Myślałam, że już tutaj nie wr&oacute;cę. I bardzo bym się z tego cieszyła, ponieważ oznaczałoby

    12 miesięcy temu

  • 656. wołaj do nieba, cudu potrzeba  :: Skończyła mi się wena do wypisywania swoich żali po kolejnej ciężkiej tekstowo piosence...
Każdy z n

    25 miesięcy temu

  • 655. Chodź, pomaluj mi życie, niech świat mój się zarumieni...   :: Zaczynam się przekonywać, że to wszystko to były złe decyzje a podejmowanie decyzji na gorąco, kt&am

    29 miesięcy temu

  • 654. To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń, gdy straciłem wiarę, że coś jeszcze ma sens...  :: Czasami się głęboko zastanawiam, dlaczego puzzle w moim życiu nie potrafią się ułożyć. Proste decyzj

    30 miesięcy temu

  • 653. Miało być tak pięknie, miało nie wiać w oczy nam...  :: Mam tak zajebiste poczucie zmarnowania sobie życia, że już powoli nie jestem w stanie tego udźwignąć

    30 miesięcy temu

  • 652. Dlaczego wszystkie drogi prowadzą do nikąd?  :: Znowu stoję. Czasem pr&oacute;buję iść, ale zawsze się zatrzymam. Droga nie miała być prosta, al

    31 miesięcy temu


Albumy

Kalendarz


Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Aby wykonać akcję musisz się zalogować.

Jeżeli nie masz jeszcze konta zarejestruj się.

Znajomi

2.

Pozostałe (17)

Ostatnie komentarze

Otrzymane|Napisane

Ostatnio odwiedzili